Co można robić nocą w szkole? Przekonali się o tym uczniowie klas trzecich i czwartych, ok. 40 osób, którzy zostali zaproszeni, pierwszeństwo mieli najlepsi czytelnicy, do udziału w „Nocy z Andersenem". Imprezę zorganizowano 2 czerwca, w ramach III edycji ogólnopolskiej, wieczorno-nocnej akcji „Noc bibliotek", która ma na celu promowanie w niekonwencjonalny sposób czytania i bibliotek, jako najbardziej otwartych i dostępnych instytucji kultury, z których zasobów warto korzystać. Z tej okazji biblioteki publiczne i szkolne łączą siły i czekają na czytelników z mnóstwem atrakcji – niecodziennych spotkań z literaturą i jej gwiazdami.
Patronem naszej szkolnej imprezy został Andersen. Uczestnicy najpierw poznali się dzięki zabawie integracyjnej, a następnie obejrzeli prezentację przybliżającą życie i twórczość pisarza. Obecne na imprezie panie dyrektorki przeczytały dzieciom mało znaną baśń „Dziewczyna, która podeptała chleb". Potem uczniowie sprawdzili swoją znajomość różnych baśni patrona nocy, w błyskawicznym konkursie. Po rozrywkach umysłowych przyszedł czas na bal u cesarza, połączony z pokazem baśniowej mody. Jury przyznało nagrody za najlepsze przebrania. Bal zaostrzył apetyty, więc wszyscy chętnie zjedli wspólny posiłek, a na deser truskawki przyniesione przez panią dyrektor. Głównym punktem programu, niecierpliwie oczekiwanym przez dzieci, było szukanie skarbu o północy. Podzieleni na dwie grupy poszukiwacze skarbów ruszyli trasą wyznaczaną przez kolejne wskazówki. Po drodze, przyświecając sobie latarkami, wykonywali różnorodne zadania. Obie grupy odnalazły skarb i zmęczone poszukiwaniem udały się do sali gimnastycznej, która zamieniła się w sypialnię. Ci, którym nie dosyć było wrażeń mogli jeszcze obejrzeć film „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai: Stella Nostra" (reż. P. Klange i W. Soderlund), o przygodach ulubionych bohaterów książkowych, udostępniony przez Centrum Edukacji Obywatelskiej, głównego organizatora akcji. Wobec tylu zajęć czasu na sen pozostało niewiele i dla większości dzieci pobudka o godzinie 6.40 była niemiłym zaskoczeniem. Niewyspane, ale zadowolone wróciły do domów, a „Noc z Andersenem" na długo pozostanie w ich pamięci.