O tym,że będzie się działo nocą w szkole, mówiono od dawna, ale tak naprawdę były to tylko domysły, bo działo się dużo już podczas wcześniejszych czterech Maratonów Czytania. Ale tym razem zaplanowano jeszcze więcej i jeszcze dłużej, bo od 18.00 w piątek do 7.00 w sobotę. A plan pozostał tajemnicą do końca. Łącznie stawiło się {ze śpiworami i poduszeczkami ] 25 dzieci oraz 12 osób dorosłych. Do uczniów naszej szkoły dołączyła grupa uczniów z zaprzyjażnionej Szkoły im. Janusza Korczaka we Włocławku. Po krótkiej integracji dokonano podziału na zespoły, które otrzymały koperty z listem powitalnym, kartą zaliczeń oraz zadaniem I .I tak rozpoczął się bieg terenowy po naszej miejscowości. Na kolejnych punktach uczestnicy wykonywali zadania: rozwiązywali zagadki, naszkicowali plan terenu wokół szkoły, ustalili regulamin korzystania z parku, przedstawili trasę oraz to , co widzieli i przeżyli podczas wędrówki za pomocą piktogramów, wymyślili fabułę książki, której akcja mogłaby zostać umieszczona w zaobserwowanej scenerii, a na zakończenie odczytali zaszyfrowany list, który grupy otrzymały od osoby z tatuażem w kształcie gwiazdy, oczywiście po uprzednim odnalezieniu tejże osoby. Po niemałym wysiłku intelektualnym list został odczytany. I tu niespodzianka- informacja o skarbie, który został ukryty w opisanym szyfrem miejscu[ i tu przydały się plany oraz poczynione obserwacje]. Z mniejszym lub większym trudem udało się odnaleźć list, a w nim skarb - najpiękniejsze cytaty o wartości czytania książek. Po wysiłku pizza zakupiona przez Radę Rodziców, a następnie świeczkowisko, podczas którego nastąpiła prezentacja wyników zadań wykonanych przez poszczególne grupy. Następnie dwie godziny głośnego czytania książki wylosowanej spod dywanu i pora na rozwiązywanie zagadek kryminalnych. Pierwsza w nocy. Wszak to najlepsza pora na takie tematy. Około drugiej uczestnicy uporali się z zagadkami, a w nagrodę mogli obejrzeć film "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai". Niektórzy mimo ogromnego wysiłku i mocnego postanowienia nie wytrwali do końca i Morfeusz wziął ich w swoje objęcia, ale większość dzielnie walczyła z opadającymi powiekami. A po filmie? Oczywiście pobudka i głośne czytanie do szóstej rano. Gimnastyka. Śniadanie i czas podsumowań. Większość uczestników najlepiej się bawiła podczas biegu, oprócz dorosłych, którzy jakimś cudem ciągle pozostawali z tyłu. Zdaniem gości i uczniów miejscowych pomysł był spoko. Chyba powinniśmy się cieszyć, zwłaszcza że podczas pożegnania padały słowa: "Do zobaczenia za rok". Na pamiątkę Nocy Bibliotek 2017 wszyscy otrzymali przygotowane przez organizatora pamiątkowe dyplomy oraz przesłane przez CEO zakładki i ekslibrisy.
Do ogólnopolskiej akcji przystąpiliśmy po raz pierwszy i uważamy, że to był bardzo dobry pomysł. Znaleźliśmy sojuszników w rodzicach, którzy nam ogromnie pomogli podczas biegu - stali na punktach kontrolnych, a inni biegali z grupami, czasem pomagali w rozwiązaniu zadania, chociaż było to niedozwolone. I nie wiadomo było chwilami, kto bawił się lepiej: dzieci czy dorośli, którzy przypomnieli sobie, że też kiedyś byli dziećmi.