Biblioteka Publiczna Gminy Kozienice, Filia nr 5 w Nowej Wsi

W tym roku Biblioteka w Nowej Wsi po raz pierwszy dołączyła do akcji Noc Bibliotek. Wydarzenie wzbudziło wiele emocji, a dzieci przyszły na długo przed planowaną godziną rozpoczęcia.  Pierwszą z atrakcji było malowanie twarzy. Co ciekawe wszyscy chętni mieli bardzo jasno sprecyzowane oczekiwania i od razu wiedzieli, jak chcą być pomalowani. 

Wszystkie wydarzenia zaplanowane były z myślą o naszych młodych czytelnikach, o tym, co najbardziej lubią robić, co sprawia im radość. Bez wątpienia czymś takim jest śpiew i taniec. Nie mogło więc tego zabraknąć. Dzieci chętnie tańczyły i śpiewały popularne piosenki, ale miały też okazję poznać utwory, których teksty napisane zostały przez wielkich pisarzy i poetów, a artyści wykorzystali je do stworzenia pięknych piosenek, np. S. Soyka i Sonety Shakespeare; J. Radek i teksty H. Poświatowskiej, SDM z wierszami E. Stachury, M. Rodowicz i teksty A. Osieckiej. Wysłuchana została także Inwokacja w wersji hip-hop.

Ciekawe jest też odwrócenie sytuacji, czyli wyrecytowanie słów bardzo znanych i lubianych piosenek. Zachęcamy do wypróbowania tej sztuki, bo wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe- znana melodia nie daje się tak łatwo oderwać od słów. 

Wielką niespodzianką wieczoru był poczęstunek - pyszne gofry, czyli kolejna rzecz, o której wiemy, że nasi stali bywalcy uwielbiają.

Na zakończenie wieczoru dzieci najpierw obejrzały bajkę, która wyświetlana była z kliszy, przy pomocy starego rzutnika. Okazało się, że był to świetny pomysł. Oglądanie w taki sposób jest angażujące, gdyż trzeba samemu czytać, ale jednocześnie nie jest stresujące, ponieważ obraz zmienia się samemu i nie ma obaw, że ktoś nie zdąży przeczytać. Następnie, już na wspłczesnym sprzęcie wyświetlony został film "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai", którym zakończyliśmy tę pełną wrażeń noc.

Chętnych, by wziąć udział w Nocy Bibliotek było wielu, niestety z uwagi na rocznicę Komunii Świętej następnego dnia, nie wszyscy mogli dołączyć. W efekcie bawiła się z nami szóstka dzieci. Humory dopisywały, atrakcje się podobały, a gofry smakowały. Jedyne, z czego dzieci nie były zadowolone, to zakończenie o 22, ponieważ marzy im się spędzić kiedyś w bibliotece całą noc.

 

 
 
 
Back to Top