Lekcje śmiechu i nie tylko, czyli czym szkoła może cię jeszcze zaskoczyć...
Zabawa pod hasłem Noc Czarnych Charakterów rozpoczęła się już po południu. Od siedemnastej boisko i wszystkie klasy zaczęły się wypełniać uczniami. Czekały na nich liczne atrakcje, z tymi z dreszczykiem emocji włącznie.Wspólne zabawy rozpoczął pokaz ogromnych baniek mydlanych. Do pojemnika z magicznym płynem ustawiały się długie kolejki, bo każdy chciał być twórcą tej największej, najpiękniejszej lub przynajmniej którejś z nich dotknąć.A później zapachniało miętą, wanilią i innymi aromatami, zabulgotało w kociołkach i rozpoczęły się warsztaty mydlarskie poprowadzone przez animatorów „ModrejSovy”. W trakcie przygotowywania mikstury uczniowie wysłuchali historii powstawania mydła. Każdy otrzymał formy i bazę mydlaną do dwóch mydełek, wybrał kolory, zapachy, mydlane dodatki i inne ozdoby do ułożenia własnej kompozycji. Gotowe mydełka na koniec zostały pięknie zapakowane.Wprost z warsztatów mydlarskich udaliśmy się na terapię śmiechem, by uzyskać odpowiedni „stan radości i lekkości” przed spotkaniem z Czarnymi Charakterami. Gdy możemy sobie pozwolić na beztroski śmiech w gronie przyjaciół, to łatwiej się rozmawia i współpracuje, a uśmiechnięci działają na innych jak magnez. Zajęcia poprowadził profesjonalista w tej dziedzinie - Trener Śmiechu z wieloletnim doświadczeniem, psycholog Jacek Golański. Warto nauczyć się śmiać i udzielić takiej lekcji najbliższym. Śmiech rozładowuje stres, strach, napięcie i dotlenia mózg. Przy zwykłym oddechu wymieniamy jedną trzecią pojemności płuc, natomiast śmiech jako najgłębszy rodzaj wydechu, pozwala wymienić całą ich zawartość. To również rodzaj wysiłku fizycznego, który pomaga spalić kalorie, więc kolejnym punktem musiały być klasowe kolacje.Po nich zaplanowano wędrówki literackie Szlakiem Czarnych Charakterów. Buka zaprosiła klasę trzecią i czwartą do Doliny Muminków, Biała Czarownica piąto- i szóstoklasistów do Narnii, a Baba Jaga i wilk „zerówkę” i klasę drugą w świat baśni o „Jasiu i Małgosi” i „Czerwonym Kapturku”. Wszyscy najpierw wysłuchali fragmentów książek, a potem przyszedł czas na działania zakończone poszukiwaniem i oczywiście znalezieniem skarbu. Mimo późnej pory uczniowie byli bardzo zaangażowani w rozwiązywanie kolejnych zadań dotyczących lektur, zgodnie współpracowali i rywalizowali trzymając się zasad. Powiało też trochę grozą, i ci którzy zgłosili się do grupy najodważniejszych, by podczas nocnej wędrówki po szkole zdobyć pewien rekwizyt potrzebny do odegrania scenki z „Opowieści z Narnii”, zapamiętają na długo tę akcję.Bardzo ciekawym doświadczeniem było też wyreżyserowane wspólne płakanie i szukanie w ciemnościach piłeczek na boisku szkolnym (wśród ponad 200 sztuk w 14 kolorach), tych w wylosowanym dla swojej drużyny kolorze. Tylko w świetle latarek i trzymając się węża.A potem był Bal Czarnych Charakterów, wprawdzie czarnych, ale tej nocy wyjątkowo sympatycznych. Prawie wszyscy uczestnicy pomyśleli o oryginalnych przebraniach i rekwizytach, co zostało utrwalone na zdjęciach. Aż do północy, czyli 7 godzin, spędziliśmy bardzo aktywnie. Ten czas pozwolił wielu uczniom lepiej się poznać. I co najważniejsze: na zorganizowaną po raz pierwszy w naszej szkole tego typu imprezę nie przyszło jedynie kilka osób. A ci, którzy przyszli, wiedzieli, jak się zachować, żeby zabawa była bezpieczna i naprawdę wesoła.