Herakles w bibliotece?
Akcję Noc Bibliotek w Zespole Szkół im. Janusza Korczaka w Księżym Dworze poprzedziło rozmieszczenie plakatów zapowiadających to wydarzenie. Jeden z nich trafił na drzwi od WC dla Nauczycieli. Przypadek? Interpretacja była taka, że czytanie jest (powinno być) jak potrzeba fizjologiczna, bez której nie sposób żyć. Dbamy o poruszenie jelit, poruszmy i duszę. Wszak nie samym chlebem człowiek żyje! I niechby czytanie poruszało nie tylko Nauczycieli. Bo Oni i tak wiedzą, że "Słowacki wielkim poetą był". Tylko trudno tym zachwytem zarazić... Czasami można nawet zginąć - jak nuczyciel Heraklesa, kiedy przyprowadził go do biblioteki...
Spotkanie Aktywu Bibliotecznego (10 osób) miało miejsce w bibliotece szkolnej o godzinie 18. Rozpoczęliśmy od obejrzenia filmu animowanego "Herkules", bo naszym motywem przewodnim była Mitologia.
Potem odbył się happening. Jego hasłem było Poszukiwanie książki, jej odnalezienie i poruszenie, jakie ona wywołuje.
Następnie wróciliśmy do biblioteki. Uczniowie malowali nadesłane kolorowanki.
Czytanie - rozwija. Człowiek - rozkwita, otwiera się na wiedzę, na drugiego człowieka (kolorowanki: drzewo i jego rozkwit - symbol wyrażony w rysunku).
Pani Biblotekarka czytała "Mitologię" Parandowskiego, o Heraklesie, jego narodzinach, dzieciństwie, zbrodni i karze - dwunastu pracach. Nie obyło się bez dyskusji. Porównywano historię Heraklesa, zapisaną na kartach książki, z tą utrwaloną na filmie.
Potem jedzono, pito i czytano, z pełną kulturą, właściwą Eurpoejczykom wychowanym na Mitologii i Biblii - dwóch źródłach, które ją kształtowały.
Rozszyfrowywano frazeologizmy, układano pytania do Mitologii.
Aż wpadliśmy w objęcia Morfeusza.
Uczniowie pragną przystąpić do akcji w następnym roku.