What is news?

Duis autem vel eum iriure dolor in hendrerit in vulputate velit esse molestie consequat, vel illum dolore eu feugiat nulla facilisis. Stet clita kasd gubergren, no sea takimata sanctus est Lorem ipsum dolor sit amet. Sanctus sea sed takimata ut vero voluptua.

Biblioteka w Zespole Szkół nr 2 w Garwolinie

Już po raz drugi pięć bibliotek z terenu Garwolina spotkało się w centrum miasta. Ich czytelnicy wysłuchali dużych fragmentów książki Tajemnica biblioteki ze znanej serii o Lasse i Mai. W przerwie wszyscy próbowali lub tańczyli znany taniec integracyjny belgijka. Potem każda biblioteka zabrała swoich czytelników do siebie i tam bawiliśmy się dalej.

W naszej bibliotece cała noc była poświęcona zabawom związanym z wymienioną już serią. Lokal biblioteczny przeobraził się w biuro Lassego i Mai. Zaczęliśmy od krótkiego quizu na temat przygód Lassego i Mai. Następnie trzeba było rozpoznać tytuł po wysłuchaniu fragmentu. Ci, którzy czytali, bawili się świetnie, a pozostali obiecali przeczytać. Później to już tylko próbowaliśmy rozwiązać zagadki, które pozostawili nam Lasse i Maja. Jednak, żeby się do tego przygotować, trzeba było się wiele natrudzić. Były ćwiczenia na kooncentrację, badanie dotykiem - odnajdywanie opisywanych przedmiotów w zamkniętej torbie, wzrokiem - zadania na spostrzegawczość, układanie wyrazów, tajna wiadomość, gra w odciski, odnalezienie miejsca zakopania skrzyni według planu, zagadki logiczne itd. Wreszcie nadszedł czas na rozwiązanie tajemnic. Mali detektywi podzieleni na grupy musieli rozwiązać osiem tajemnic. Można to było zrobić w mini escape roomach. Jeśli się udało, otrzymywali exlibrisy-klucze do hasła końcowego. Jeśli nie zadanie przekładali na później aż do skutku. Wszystko to działo się na ciemnych korytarzach i salach szkolnych. Trzeba było używać latarek. Wreszcze każdej grupie udało się ułożyć hasło: czytamy, bo lubimy. Zabawy było mnóstwo. Rozpromienione twarze detektywów mówiły wszystko. Aby uspokoić emocje, naszykowaliśmy miejsca do spania i oddaliśmy się w objęcia X muzy. Kiedy film się skończył (po drugiej w nocy), spały tylko trzy osoby, ale powoli sen zmorzył wszystkich. Na nocleg zostali nawet ci, którzy byli umówieni z rodzicami, że ich odbiorą wcześniej. Na posterunku zostali opiekunowie i gimnazjaliści, którzy bardzo pomogli w organizacji. Rano rodzice odebrali prawie wyspanych, ale uśmiechniętych detektywów. 

Co do liczby uczestników, to mieliśmy troszkę mniej niż zamierzaliśmy. Było samych detektywów tylko 30, a gimnazjalistów wolontariuszy 16. Mniejsza liczba uczestników spowodowana była połamaniem rąk głównej organizatorki w dniu 1 czerwca i wypuszczeniem informacji o odwołaniu Nocy Bibliotek. Jednak potem zrobiło się nam szkoda dzieci, które tak na tę noc czekały i szkoda przygotowań. Stwierdziliśmy, że Noc można zorganizować nawet z połamanymi rękami. Na szczęście się wszystko udało.

Przepraszam za ewentualne niedociągnięcia w mojej relacji, ale nie jest łatwo pisać z gipsem na rękach. 

Niestety, nie mamy też zdjęć z rozwiązywania tajemnic, nasze aparaty nie dały rady w ciemnościach.

 
 
 
Back to Top